Czy dziecko ma płakać?

Wzrost poziomu kortyzolu podczas stresu u dziecka w terapii – czy to jest naprawdę konieczne?

Wielu terapeutów twierdzi, że stres jest naturalną częścią procesu terapeutycznego i że wzrost poziomu kortyzolu u dziecka podczas terapii jest nieunikniony.        Ale czy to jest naprawdę zdrowe i konieczne?

Wzrost poziomu kortyzolu jest związany z reakcją organizmu na stres. Jest to hormon stresu, który może prowadzić do różnych negatywnych skutków dla zdrowia, takich jak osłabienie układu odpornościowego, zaburzenia snu, problemy trawienne i wiele innych. Dlaczego więc dopuszczać, aby dziecko doświadczało tego wzrostu poziomu kortyzolu podczas terapii?

Czy nie powinniśmy raczej starać się tworzyć bezpieczne i komfortowe środowisko terapeutyczne, w którym dziecko może się otworzyć i wyrazić swoje emocje bez zbędnego stresu? Czy nie powinniśmy skupić się na technikach terapeutycznych, które minimalizują stres i pomagają dziecku czuć się bezpiecznie?

Oczywiście, terapia może być trudnym procesem, który wymaga od dziecka konfrontacji z trudnymi emocjami i sytuacjami. Ale czy to oznacza, że musimy tolerować wzrost poziomu kortyzolu? Czy nie możemy znaleźć innych sposobów, aby pomóc dziecku w radzeniu sobie ze stresem i emocjami, bez konieczności narażania go na negatywne skutki zdrowotne?

Moim zdaniem, jako społeczeństwo, jako terapeuci powinniśmy zwrócić większą uwagę na dobrostan naszych dzieci podczas terapii. Powinniśmy szukać innowacyjnych i bezpiecznych metod terapeutycznych, które minimalizują stres i pomagają dzieciom rozwijać zdrowe strategie radzenia sobie z emocjami.

Wzrost poziomu kortyzolu podczas terapii nie powinien być akceptowany jako nieodłączna część procesu terapeutycznego. Dzieci zasługują na terapię, która jest skuteczna, ale jednocześnie bezpieczna i wspierająca ich zdrowie i dobrostan.